
Leasing na komputer – jak go zdobyć?
Ujemny kapitał własny w spółce jest niewątpliwie sygnałem oznaczającym kłopoty. Czy od razu trzeba ogłaszać upadłość? Jeśli nie, co zrobić, by wyjść z tej sytuacji zagrażającej dalszemu istnieniu? Odpowiadamy w poniższym artykule.
Zacznijmy od początku. Posiadany kapitał własny jest podstawą do założenia i finansowania, czyli praktycznie fundamentem działalności spółki. Kłopoty zaczynają się w sytuacji, kiedy jest on ujemny. Jak to możliwe? Odpowiedź jest prosta. Ze zjawiskiem tym mamy do czynienia, kiedy poniesiona strata z działalności w danym roku będzie od niego wyższa.
O wysokości zysku lub straty właściciele czy udziałowcy dowiedzieć się mogą z wyników corocznego sprawozdania finansowego. Ponoszone przez kilka lat straty pomniejszają ilość początkowego kapitału własnego. Jeśli zaś będą od niego wyższe, występuje zjawisko ujemnego kapitału własnego.
Zadaniem corocznego sprawozdania finansowego jest monitorowanie sytuacji w spółce. Jeśli zauważymy w odpowiednim czasie, że kapitał własny zaczyna maleć, koniecznie trzeba zareagować.
Kiedy strata jest wyższa niż kapitał zapasowy i rezerwowy łącznie oraz połowa kapitału zakładowego, obowiązkiem zarządu spółki jest zwołanie zgromadzenia wspólników. Następnie nastąpi decyzja o podtrzymywaniu dalszej działalności spółki.
Jeśli nie zauważymy w porę, że spółka ma kłopoty, po przekroczeniu pewnego progu być może naszej spółki nie da się już uratować. W przypadku ujemnego kapitału własnego i braku chęci podjęcia środków naprawczych oraz dodatkowych funduszy jedynym wyjściem będzie ogłoszenie upadłości.